Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

2012-11-14 - Łk 17,11-19 - homilia o.S. Karwackiego.mp3

spesalvi / Rachunek sumienia i SPOWIEDŹ ŚW / 2012-11-14 - Łk 17,11-19 - homilia o.S. Karwackiego.mp3
Download: 2012-11-14 - Łk 17,11-19 - homilia o.S. Karwackiego.mp3

15,45 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Uzdrowienie 10-ciu trędowatych. Dobre np przed spowiedzią.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Zapraszam do odwiedzenia strony: Wszystko o spowiedzi św.



Pokusa

Żył sobie kiedyś pewien pustelnik, który był tak święty, że jedną nogą znajdował się już prawie w Niebie. W grocie, gdzie mieszkał, która znajdował się w ścianie wysokiej zielonej góry, nie było prawie nic. Pustelnik zbierał leśne jagody, zioła, czasami zaś na niedzielny obiad jakieś grzyby.
"W jaki sposób mogę go kusić?" - zastanawiał się nieustannie diabeł.
Szpiegował go, śledził jego ślady, przyglądał mu się od stóp do głowy, wszystko po to, aby móc w nim dostrzec choćby najdrobniejszą wadę. Ale nic nie znajdował. Deptał mu po piętach, wściekał się i klął. W końcu jednak zdecydował, że musi przystąpić do konkretnego ataku.
Pojawił się przed pustelnikiem właśnie wtedy, kiedy ten pożywiał się kawałkiem chleba zanurzanego w źródlanej wodzie.
"Cześć" - powiedział do niego Szatan. - "Czy wiesz kim jestem?"
"Diabłem" - odpowiedział spokojnie pustelnik.
"Bóg zgodził się na to, abym cię kusił. Zależy mi na tym, abyś popełnił jakiś ciężki grzech".
"Mów dalej" - mówił pustelnik - "Słucham cię".
"Zamorduj kogoś"
"Nie . Nie ma mowy".
"Napadnij na jakąś kobietę".
"To potworne i obrzydliwe. Nigdy tego nie zrobię. Uciekaj stąd diable. Brakuje ci nawet fantazji".
"Napij się więc choćby odrobiny wina. To przecież nawet nie jest grzech. Zrób mi jakąś przyjemność".
Pustelnik westchnął: "No dobrze. Łyk wina to rzeczywiście nic złego".
I znienacka pojawił się w jego ręku puchar wspaniałego, musującego wina. Wypił łyk, potem zaczerpnął powietrza i wypił następny.
"Mniam, wyśmienite" - powiedział. Wypił jeszcze jeden łyk i powiedział: "Mocne......jak diabeł !"
Potem zaczął się śmiać, opadł się na kolana i dalej żłopał wino.
Pobliską ścieżką zmierzała w jego stronę dziewczynka. "Dzień dobry, święty człowieku" - powiedziała. "Przyniosłam ci kilka jabłek i kawałek chleba".
Pustelnik z przesłoniętymi wściekłością oczami złapał ją za włosy i rzucił na ziemię. Dziewczynka zaczęła krzyczeć co sił w płucach. Usłyszał ją pracujący na polu ojciec i przybiegł jej na pomoc. Zobaczywszy go pustelnik złapał za wielki kamień i rzucił w niego z wielką mocą.
Dopiero po pewnym czasie, kiedy pustelnik doszedł do siebie zorientował się , że u jego stóp leży we krwi jakiś człowiek.
"Wydaje mi się, że nie żyje" - powiedział ze zwycięską mina Szatan. Potem zerwał kwiatek i włożył go sobie do ust.
Pustelnik rzucił się z przerażeniem na kolana: "Panie Boże, co ja uczyniłem?".
Odpowiedział mu diabeł: "I pomyśleć, że z trzech grzechów wybrałeś najmniejszy. Dzięki niemu będziesz musiał spędzać wiele dni w moim towarzystwie".
I pogwizdując sobie z rękami w kieszeni ruszył przed siebie. Po kilku krokach zatrzymał się, odwrócił i przemówił jakby do swojego starego przyjaciela: "No i co, pójdziesz za mną pustelniku?"

Mniejsze grzechy nie istnieją...


Źródło: Bruno Ferrero - "Zna to tylko wiatr"
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności