-
5372 -
4209 -
21605 -
7191
40118 plików
1179,88 GB
Według Gamskiego czarni żołnierze w polskiej armii, w okresie wojny z bolszewikami, mogli być potomkami polskich imigrantów, którzy po przybyciu do Ameryki, wiązali się z Afro-Amerykankami. Polacy nazywani przez anglosaską część amerykańskiego społeczeństwa „białymi Murzynami", często mieli podobny status, co afro-amerykańska część mieszkańców USA. Polscy imigranci mogli się decydować na związki małżeńskie z czarnymi kobietami również z powodu braku odpowiedniej liczby kandydatek na żonę. Pierwsi imigranci z Polski byli prostymi rolnikami, i z ich punktu widzenia, czarna kobieta, która urodziła się i wychowała na roli, mogła stanowić idealną partnerkę.
Dlatego Gamski twierdzi, że czarni żołnierze w polskiej armii mogli być dziećmi polsko-afro-amerykańskich par. Z tego powodu nosili polskie nazwiska, dziedziczone po ojcu. To dlatego ustalenie tożsamości czarnych żołnierzy w polskiej armii, może być trudne, czy też niemożliwe. Nie wyróżniało ich bowiem nazwisko, i w szeregach wojska niepodległej Polski walczyć mógł np. Kowalski, który w USA był uznawany za czarnego Amerykanina. Gamski uważa też, że większość z tych żołnierzy służyła jako kierowcy i mechanicy w oddziałach lotniczych. Oprócz opinii Gamskiego, pojawiają się również opinie, że czarni żołnierze mogli trafić w polskie szeregi wraz z żołnierzami generała Hallera, którzy rekrutowali się często spośród amerykańskiej Polonii.
Czarni żołnierze w 1920 roku, w Polsce, stają się kolejną zagadką do rozwiązania. Podobnie jak ich pochodzenie. Być może byli wśród nich nie tylko Afro-Amerykanie, ale także Afrykanie.
W książce Antoniego Uniechowskiego - opowieści o przedwojennej Warszawie "AU o sobie i o innych" jest opowieść o Afrykaninie (miał imię Diak) , który pracował w kawiarni "Zodiak" - zginął we wrześniu 1939 roku przy obronie lotniska (służył wcześniej w wojsku i po wybuchu wojny jako rezerwista zgłosił się do służby w artylerii p-lotniczej).
- sortuj według:
-
0 -
7 -
0 -
0
7 plików
298 KB