-
621 -
1947 -
5861 -
968
10344 plików
959,43 GB
D. Niećko, M. Wroński
2009-09-24 09:19:53 , Aktualizacja 2009-09-25 09:16:38
To była jedna z największych i najdłużej realizowanych inwestycji, prowadzonych w ostatnich latach przez katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Remont węzła Murckowska trwał od września 2007 roku. Na sobotę przewidziano finał prac.
Zdaniem drogowców, węzeł w jego poprzednim kształcie nie wytrzymywał rosnącego natężenia ruchu - wedle szacunków GDDKiA aleją Górnośląską (to fragment autostrady A4) przejeżdża ok. 102 tysięcy samochodów na dobę.
Prace prowadzone były bez wyłączania ruchu (czasowo wprowadzano natomiast ruch jedną jezdnią) i kosztowały 281 milionów złotych. Wybudowano wiadukty nad ul. Trzy Stawy, Pułaskiego, Francuską, Murckowską i autostradą A4, jak też kładkę dla pieszych, łączącą osiedle Paderewskiego z południową stroną alei Górnośląskiej, przejścia podziemne, system dróg dojazdowych do samego węzła. Poszerzono drogi-łącznice węzła "Mikołowska" na skrzyżowaniu z drogą na Wisłę (DK 81) i wymieniono nawierzchnię autostrady na odcinku od węzła Mikołowska do węzła Murckowska oraz na drodze Tychy-Sosnowiec (DK 86). Całość inwestycji uzupełniła też m.in. modernizacja i budowa nowych ekranów akustycznych.
Nie ma co się łudzić: nowy węzeł na pewno będzie sprawiał kierowcom kłopoty. Przynajmniej na początku. Zwłaszcza że jak na razie nie ma tu jeszcze wszystkich znaków. - Ale oznakowanie będzie doprecyzowane - zapewnia Dorota Marzyńska z GDDKiA.
Największe problemy kierowcy będą mieli w miejscach, które są zupełnie nowe. Bo o ile np. zjazd od strony Tychów do Krakowa niewiele się zmienił, to już do centrum miasta od Krakowa trzeba jechać zupełnie inaczej. Calkiem nowy jest także fragment drogi Warszawa-Wrocław.
Spójrzcie na naszą mapkę. Zaznaczyliśmy na niej miejsca, w których trzeba szczególnie uważać. Kierowcy, jadący autostradą A4 od Krakowa, którzy chcą zjechać na os. Paderewskiego i do centrum Katowic, muszą pilnować znaków już przed węzłem (kolor różowy). Przed przebudową na osiedle zjeżdżali wprost z autostrady, teraz trzeba wjechać w specjalną łącznicę dużo wcześniej. Jeśli się zagapimy, możemy zjechać dopiero w ul. Francuską albo Mikołowską. Bardzo muszą też uważać kierowcy, jadący od centrum miasta (nową drogą przy CH Trzy Stawy) do Tychów, Sosnowca i Krakowa (kolor czerwony i niebieski na mapce). Pierwszy jest zjazd na Tychy, a potem na Kraków i Sosnowiec. Te drogi szybko się jednak rozstają i jeśli nie będziemy pilnować właściwego pasa, pojedziemy do Krakowa zamiast do Sosnowca. Tu zagapić się jest chyba najgorzej, bo w takim wypadku... musimy jechać kilka kilometrów do kolejnego węzła na autostradzie. Podobnie jest na drodze od strony Sosnowca. Ci, którzy chcą zjechać na autostradę A4 na Wrocław (kolor żółty) muszą uważać, aby nie znaleźć się na pasie na Kraków (fioletowy), bo przez chwilę biegną razem. Niestety, jeśli ktoś łudzi się, że na węźle, tak jak na autostradach w innych krajach Europy, będą też znaki poziome (np. napis Warszawa na pasie, którego trzeba się trzymać), powinni porzucić nadzieję. - Znaków poziomych nie będzie - mówi Marzyńska.
Kto nie musi wytężać uwagi na węźle? Tak naprawdę jedynie kierowcy jadący autostradą z Wrocławia do Krakowa i drogą Tychy-Sosnowiec. Oni jadą prosto.
- sortuj według:
-
0 -
24 -
3 -
0
27 plików
109,84 MB