Download: Ksiądz Don Ottavio Michelini-Orędzia Pana Jezusa do kapłanów-cytaty.jpg
Jezus: Mój synu, nie jestem zadowolony z postawy wielu Moich kapłanów. Chcę od nich większego udziału w Odkupieniu. Chcę, by kapłani byli ze Mną na Kalwarii, lecz wielu wymawia się od tego bolesnego naśladowania Mnie.
Jezus: Powiedziałem ci już - chcę, by kapłani w pełni zdawali sobie sprawę ze swego powołania. Wybrałem was przecież ze szczególnej ku wam miłości. Chcę również „by kapłani byli świadomi swego udziału w Mojej Ofierze. Nie symbolicznie, ale rzeczywiście. Wymaga to zjednoczenia ich cierpienia - z Moim. Nie żądam zewnętrznego formalizmu, ale rzeczywistego udziału we Mszy Świętej. Kapłan powinien łączyć się ze Mną przy Moim Ofiarowaniu się Ojcu Niebieskiemu. Co to będzie za Msza święta kapłana, który nie będzie miał o tym zrozumienia, ani przekonania? ·Pomyśl tylko Mój synu, jaką godność, wielkość i moc dałem Moim kapłanom! Moc przemiany chleba i wina w Moje Ciało i w Moją Krew. W ich rękach powtarza się każdego dnia i na całym świecie - cud Wcielenia.
Ustanowiłem ich opiekunami i rozdawcami boskich owoców Odkupienia. Dałem im boską moc odpuszczania i zatrzymywania grzechów ludzkich.
Jezus: Kto nie przyjmuje cierpienia, zawinia przeciw miłości Bożej. Zawinia przeciw sprawiedliwości i miłości bliźniego, zawinia względem swych braci najbardziej potrzebujących miłosierdzia Bożego.
Skarżą się na niesprawiedliwości społeczne i jest to słuszne, ale nikt nie narzeka na niesprawiedliwości duchowe, czynione ze szkodą dla tylu dusz, które zostaną zgubione, bo nie chciano cierpieć z Nim (z Chrystusem) dla ich zbawienia. Taki brak wrażliwości chrześcijańskiej ujawnia wielki kryzys wiary, a razem z kryzysem wiary łączy się kryzys nadziei i miłości.
Nieprzyjęcie cierpienia ujawnia brak miłości względem Boga i bliźniego: są to dwie wielkie prawdy, na których opiera się całe życie chrześcijańskie.
Ci, którzy buntują się przeciw cierpieniu, bardzo narażają się na odcięcie od Ciała Mistycznego. Grozi im wyschnięcie, tak jak gałęziom niepożytecznym, a nawet szkodliwym, nadającym się do rzucania ich w ogień. Takim chrześcijanom brak zrozumienia wielkiej wartości dóbr wiecznych, dla których byli stworzeni i odkupieni.
Odrzucanie cierpienia jest wielkim złem, które ujawnia się najbardziej w społeczeństwie materialistycznym. Taka postawa rozszerza się na nieszczęście wśród duchowieństwa, wśród zakonników i zakonnic.
Powoduje to obumieranie autentycznego życia chrześcijańskiego, a więc wiary, nadziei i miłości. Chrześcijanie - jako „sól ziemi” i lampki świecące - gasną.